poniedziałek, 17 lipca 2017

I wzruszona do łez słuchasz Basiu słów Prezydenta Donalda Trumpa

I wzruszona do łez

Słuchasz Basiu słów

Donalda Trumpa



I przybył Człowiek
Z Wielkiego Państwa
Prezydent Stanów Zjednoczonych
I do Was Czcigodni Żołnierze
Powstania Warszawskiego
Na Cały Świat
Powiedział wprost

Jesteście Duszą i Sumieniem Świata
I chociaż to już 73 lata
Z Szacunku
Z Wdzięcznością
Uścisnął
Każdemu z Was
Czcigodni Powstańcy
Powstania Warszawskiego
Już Ostatni z Ostatnich
Podał swoją
Prezydencką Dłoń

I tyle słów o Polsce powiedział
Że zawsze była
Na właściwej drodze
Zawsze walczyła
O granice bezpieczne
O życie własne i godne
Ale i Za Wolność Naszą i Waszą
Niejednokrotnie chroniąc
Całą Europę

I Wasze Powstańcze walki
Stawiał za wzór
Wasze barykady
Które pod niemieckim ostrzałem
Z dnia na dzień rosły
Przypominając dzielne
Oddziały Powstańcze
Do ostatniej kropli krwi
Broniące Alei Jerozolimskich
Żeby Powstania wróg nie rozpołowił

I chociaż już tak późno
Bo to już mija
Prawie wiek
Lecz przypominasz
Bogata Ameryko
Ten mimo ogromnej klęski
Ten ogromny milowy krok
By przed bolszewicką nawałą
Na którą skazał Polskę
I ówczesny Prezydent
Stanów Zjednoczonych
Roseevelt
Ufając Józefowi Stalinowi bardziej niż
Generałowi Władysławowi Sikorskiemu
Że też porządny aliant jest
I że to on dźwiga
Największy ciężar wojny
I jednocześnie nie uczynił nic
By przed bolszewicką nawałą
By uratować chociaż to ogromne
To Polskie dziejowe
Dziedzictwo
I Wiarę w Boga
I Wolność
I Niezależność
I Nasz Polski Narodowy Chrzest
I Naród Polski
Okropnie osłabiony
I przez okupację
I przez wojnę
Musiał przyjąć to Morze
To ogromne Morze
I łez i cierpień
I Morze Krwi
A mimo wszystko
Kolejne wielkie
Duchowe
Zwycięstwo

I dziś przed Wami
Chyli głowę
Kolejny wiek
Bo tu gdzie Warszawa
Tak dumnie ku Niebu się pnie
Są Basiu także
I Twoje Termopile
Bo pośród gruzów
I spadających bomb
Pośród jakże tylu trudnych dni
Z dnia na dzień
Jak to tylko było możliwe
Toczyło się przecież
I Twoje jakże
Dzieciństwo
Powstańcze
Wiedziałaś już
Co powiedzieć Niemcom
Co powiedzieć Rosjanom
Gdzie Twój Tata
Który był w Powstaniu
Jako żołnierz AK
I każde odwiedziny
Tyle co w okamgnieniu

I w tym dniu
7.07.2017 roku
Pośród tamtych dziecięcych łez
W wieku sześciolatka
Z jakąż polską dumą
Słuchałaś słów
Prezydenta Stanów Zjednoczonych
Donalda Trumpa
Wciśnięta 
Pomiędzy  barierki
By choć trochę 
Oprzeć się
Choć o jedną z nich
A przecież byłaś wtedy
 
Tym jednym z żywych kamyków
Lecących na szaniec

Gratuluję Tobie Basiu
Tego dnia zwycięstwa
Że wreszcie sensu i istoty
Powstania Warszawskiego
Nie będzie już w stanie
Zakwestionować nikt
Bo przecież innej
Godnej Polskiej Drogi
Nie było

Rosyjski bolszewicki walec
Bezlitośnie miażdżył i gniótł
Wszystko co polskie
I jeszcze trąbił
Na cały świat
Że czyni to ramach
Alianckich zobowiązań
W ramach wojny z Niemcami
W ramach wyzwolenia

I stał niewzruszenie
Na Prawym Brzegu Wisły
Sycąc swój wzrok
Tym Morzem Polskiej Krwi
Jak dogasa Powstanie
By tym łatwiej było
Jak najszybciej w Polsce
To wszystko co polskie
By dobić 
To wszystko

I wspominasz Basiu
Wspominasz te swoje dni
Powstańcze
Pamiętając z wdzięcznością
Że żywność Powstańcom
Zrzucali przecież
Amerykanie
Mimo że mieli
Przecież tak daleko



 




Ilustracje
Grzegorz Kabziński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
9.07.2017 r




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz