środa, 4 stycznia 2017

Najwięcej jednak obiecał Bolek


Najwięcej jednak

Obiecał Bolek

I mówisz Basiu
Na progu Roku
Anno Domini
Dwa tysiące
Siedemnaście

Jest jeszcze tyle
Wiosen przede mną
Bóg Miłosierny
Daje mi szansę

Bóg Miłosierny
Dobrze wie o tym
Że Moje Dzieciństwo
To przecież wojna
To okupacja
I Powstanie Warszawskie
Tyle jest jeszcze
Wiosen przede mną

Bóg Miłosierny
Daje mi szansę

I jeszcze wiosna
Równo do setki
Jeszcze w tej wiośnie
Dwadzieścia wiosen
I kiedy spojrzę
Ukradkiem w lustro
Albo to lustro
Jest coraz mniejsze
Ale to przecież
Jest niemożliwe
Bardziej możliwe
Ja jeszcze rosnę

Tylko to jedno
Zostaje w miejscu
Choć dla tak wielu
To sprawa prosta
Jest większa głowa

I dłuższe ręce
Lata mijają
A tutaj ciągle

W tym samym miejscu
Ciągle w tym samym miejscu
Jest moja stopa

Tylko ta stopa
Która od banku
Ta ciągle rośnie
Szybciej niż wszystko
Może coś wreszcie
Wymyśli dla nas
Grupa Azoty
By tylko trochę
Sypnąć pod stopę
By wreszcie także
I moją stopę
Chociaż o kilka
Stóp dobrych ruszyło

Czynsz 
Za mieszkanie
Wzrósł kilka razy
Wzrasta opłata
Za wodę
Za gaz
Za światło
Emerytura
O kilka złotych
Jakaś jałmużna
Śmiać się czy płakać
Ślimakiem pod górkę
Wlecze się twardo

I tyle było już regulacji
Tyle obietnic
Tyle dyskusji
A los emeryta
Jest coraz gorszy
I do przetrwania
Coraz bardziej trudny

Najbardziej hojny
Był jednak Bolek
Obiecał przecież
Po sto tysięcy
Lecz reformować
Zaczął od siebie
I nikomu grosza
Już nie dał więcej

Obietnic mamy
W Polsce dostatek

Lecz żeby wreszcie
Inaczej było
Naród wymodlił
Uczciwą Premier
I z moją stopą
Coś wreszcie zrobi
Bo przecież jakże
Jest Niezawodna
Bo przecież jakże
Bardzo solidna
Najlepsza w świecie
Beata Szydło

Także emeryt
Powróci do życia
I uśmiech wróci
Szczery radosny
Bo Bóg nam przecież
Nie szczędzi żywota
Nasz Bóg Miłosierny
Jakże nam Hojny

Wypada wierzyć

I moja stópka
I da Bóg że już
Na najbliższą wiosnę
Jak nigdy dotąd
Też pójdzie w górę

Niech tylko słońce
Mocniej przygrzeje
Na wiosnę

Najbardziej jednak
Był hojny Bolek
Każdemu obiecał
Po sto tysięcy
Lecz reformować
Zaczął od siebie
I już nikomu
Nie dał nic więcej
Ilustracje
Album 
Barbary Rewienskiej

Grzegorz Kabziński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński

Tekst
Stanisław J. Zieliński
4.01.2017 R


Co z Naszym Kochanym Krajem...
Zrepolonizowany Blog 
Barbary Rewienskiej
Redakcja
Stanisław J. Zieliński







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz