sobota, 24 czerwca 2017
sobota, 17 czerwca 2017
piątek, 16 czerwca 2017
czwartek, 15 czerwca 2017
wtorek, 13 czerwca 2017
niedziela, 11 czerwca 2017
Finis
coronat opus...


i
dojechałem
do właściwej stacji.
do właściwej stacji.
Tę
podróż
w czasie - poczynając
od dzieciństwa notowanego od 6 lat, gdy trwało Powstanie Warszawskie
w czasie - poczynając
od dzieciństwa notowanego od 6 lat, gdy trwało Powstanie Warszawskie
i
z każdym dniem jego trwania zbliżał się ten ogromny Holocaust
Miasta Stołecznego Warszawy – aż do dziś - i z zadumą, i
refleksją, i nostalgią - będzie odbywał każdy
z
Nas, Kto kiedykolwiek sięgnie po mój tomik wierszy poświęconych
– Barbarze Rewienskiej, mieszkance Miasta Gdańska, zawsze obecnej na wszelkich manifestacjach patriotycznych, rocznicach niepodległościowych, wiecach Świata Pracy,



od minusa, to i tak kończy się to dużym plusem... . Zdumiewa jej zatroskanie o Polskę – tę właściwą, upragnioną przez pokolenia
i od pokoleń – sprawiedliwą, solidarną, bez marginesu społecznego i politycznego i bez skazywania na ten margines kogokolwiek..
Barbara Rewienska zawsze jest zatroskana o to, by Dom Polski był zasobny, dostatni, silny mądrością wynikającą z doświadczenia pokoleń, a więc by czerpał swoją siłę z tak pięknej historii – i tej pełnej tak wspaniałych zwycięstw, jak: Bitwa pod Cedynią, Bitwa pod Legnicą, Bitwa pod Grunwaldem, Bitwa Warszawska, Bitwa pod Lenino i Bitwa pod Monte Cassino..
I jeszcze rozegrała się jedna wielka Bitwa – to Narodziny NSZZ Solidarność, jakże piękne dzieło i Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który prześladowany przez system - walczył o tożsamość Kościoła Katolickiego w Polsce i jakże marzył o tym, by powstały w Polsce Chrześcijańskie Związki Zawodowe...
I stało się zadość... Odsiecz przyszła od strony Kościoła i Jasnej Góry...Naród Polski przez dziesięciolecia wołał w jakże gorliwej modlitwie: „Maryjo Królowo Polski...Jestem przy Tobie...Pamiętam o Tobie...Czuwam...A Ojciec Tadeusz Rydzyk jeszcze dodał: Trwam!!!
I
zstąpił Duch Święty - na słowa jakże gorliwej modlitwy
Świętego Jana Pawła II wypowiedziane na początku czerwca 1979
roku, na ówczesnym Placu Zwycięstwa, a dziś Marszałka
Piłsudskiego – i Duch Święty odnowił oblicze ziemi...Tej
Ziemi...Tej Polskiej Ziemi....
Po tej Pielgrzymce do Polski w czerwcu
1979 roku wypadki w Polsce potoczyły się lawinowo - ku Wolności i
Niepodległości, mimo jeszcze tylu, tylu demonów Zła, które także
i dzisiaj jakże jeszcze są aktywne...
Barbara
Rewienska – to właściwie świadek historii, jakże świadomy
swego miejsca, swoich praw
i
obowiązków. Jakże aktywna i obecna wszędzie tam, gdy potrzeba
głosu rozsądku, rozwagi, powagi i obywatelskiego uporu – także
wobec ludzi
z kręgu władzy, którzy niejednokrotnie
zapomnieli o
tym ważnym fakcie, że to Naród Polski jest włodarzem swojego
własnego Państwa i swojego własnego Kraju, który od wieków
nazywa się Rzeczpospolitą, a więc Wspólną Sprawą Wszystkich Polaków...z kręgu władzy, którzy niejednokrotnie

Wiadomym
jest fakt, kto tym określeniem chciał poniżyć i jednocześnie
znieważyć Nasze Kochane Babcie i Mamy, a także Siostry, ośmieszyć
je tym rzekomym polskim ciemnogrodem – ośmieszyć przed całym
jaśnie oświeconym unijnym , poniekąd jakże współczesnym , ale i
jakże zmanierowanym laickim światem, gdzie na salony wchodziło z
jakimże propagandowym wrzaskiem zupełnie nowe słowo objawione:
gender, aborcja, eutanazja, multi kulti....
Jakże wielkie Maryjne i
Chrystusowe Zwycięstwo odnosi – Moherowy Beret.... Jakże blisko
są totalnej klęski
Brawo
Basiu, bo to i Twoje jakże wielkie zwycięstwo, którego geny
niosłaś aż od Powstania Warszawskiego, podczas którego
odpowiadałaś pytającym Ciebie Niemcom, że nie wiesz, gdzie jest
Twój Tatuś, a dobrze wiedziałaś, że jest w AK i cieszyłaś się
każdą jego wizytą znienacka... I tej tajemnicy strzegłaś także
wobec żołnierzy Rosji bolszewickiej, jakże wiedząc, że to wcale
nie są wyzwoliciele....
Gratuluję Tobie, że doczekałaś tych
naszych polskich czasów, aktywnie cały czas o nie walcząc –
uczestnicząc m. in. we wszystkich manifestacjach, także o miejsce
na multipleksie dla TV TRWAM!!! O prawa dla Świata Pracy. O ład
moralny na gruncie Dekalogu i Ewangelii...
Oddając
ów tomik Moim Czcigodnym Czytelnikom składam Tobie Basiu Hołd i
Szacunek za tę piękną postawę
obywatelską
i jakże patriotyczną, w której jakże dużo jest i markietanki i
samarytanki... I jednocześnie – jako autor wierszy – składam
tym samym Hołd i Szacunek – za tę piękną postawę - Wszystkim,
Wszystkim, Wszystkim Naszym Kochanym Wspaniałym, Upartym, Wytrwałym
Polskim Moherom...
Jednocześnie zapraszam Moich Czcigodnych Czytelników na Zrepolonizowany Polski Blog Barbary Rewienskiej pt.: Co z Naszym Kochanym Krajem...
(adres: Stanisław J. Zieliński,
Co z Naszym Kochanym Krajem.)
Co z Naszym Kochanym Krajem.)
Ilustracje
Z Albumu
Barbary Rewienskiej
Grzegorz Kabziński
Stanisław J. Zieliński
Tekst
12.06.2017
R
sobota, 10 czerwca 2017
A do Ciebie to leciałam przez ocean
A
do Ciebie
To
leciałam
Przez
ocean
A
do Ciebie
To
leciałam
Przez
ocean
Bowiem
w Tobie
Zawsze
była
Sama
prawda
Każde
słowo
Jakże
zawsze
Było
cenne
Tym
cenniejsza była
Z
Tobą
Chwila
każda
Do
powiedzenia
I
tajemnic
I
historii
Jeszcze
tyle
Na
pożółkłą fotografię
I
wiem jedno
Zawsze
jednak
Jakże
bardzo ze mną jesteś
Jesteś
ze mną
Kiedy
tylko
Ja
o Tobie dziś
Pomyślę
I
pytałeś i pytałeś
Wiele
razy
Jak
wygląda
Dom
Rodzinny
Dzień
powszedni
Wystarczyło
że tylko
Spojrzałeś
na mnie
I
nie trzeba było
I
nie pytam dzisiaj Ciebie
O
nic więcej
Choć
tak dużo
Chciałeś
jeszcze mi
Powiedzieć
Ale
mimo to
Wiem
dzisiaj
Wiem
dzisiaj
Bardzo
dużo
Bardzo
dużo
Może
nawet
Nawet
trochę więcej
Ponad
wszystko
I
choć byłeś lata swe
Za
oceanem
I
choć życie tam
To
jedna egzotyka
Jakże
mocno byłeś jednak
Zawsze
w Polsce
Zatroskany
aby Polska
Przede
wszystkim
Zawsze
w Polsce
Polską
była
Twoje
słowa
Jakże
zawsze
Były
ze mną
To
tak jakbym
Zawsze
wszędzie
Była
z Tobą
Dzisiaj
wreszcie
Z
Naszym Rządem
Dzisiaj
także wreszcie
Z
Naszym Prezydentem
Polska
w Polsce
Wreszcie
zmierza
Polską
drogą
Jakiż
balsam to
Na
Twoje wszystkie myśli
I
na Twoje trudne
Skołatane
lata
I
wiesz że
Nie
odpuściłam sobie
Nigdy
I
o Polskę zawsze
Z
każdym szłam w zaparte
By
bezpieczna była
Wolna
Zawsze
nasza
I
dziś jakże
Jakże
bardzo
Jestem
rada
Choć
nie była to
Tak
często
Sprawa
prosta
Twoje
słowa
Ten
Twój trotyl i dynamit
Tak
dokładnie
Tak
bezwzględnie ocaliłam
By
ten wigor i ładunek
Miała
dzisiaj
Cała
Polska
A
do Ciebie
To
leciałam
Przez
ocean
Bowiem
w Tobie
Zawsze
była
Sama
prawda
Każde
słowo
Zawsze
jakże
Było
cenne
Tym
cenniejsza
Była
z Tobą
Chwila
każda


Ilustracje
A albumu Barbary Rewienskiej
Grzegorz Kabziński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
11.06.2017 R
Subskrybuj:
Posty (Atom)